środa, 4 czerwca 2025

MYŚLIMY O CZYMŚ CO JEST CZASEM, LECZ CZAS NIE ISTNIEJE...


 


Względność czasu:

 

Po moim duchowym przebudzeniu, po spotkaniu z Bogiem i zanurzeniu w bezkresnej głębi doświadczenia, pojawiło się zjawisko, którego wcześniej nie potrafiłbym sobie nawet wyobrazić. Czas się rozszczepił, przestał być linią, stał się wielowarstwową strukturą, w której egzystuję jednocześnie na trzech poziomach.

1 ROK ŻYCIA ODCZUWANY NA 3 RÓŻNE MOŻLIWOŚCI:

•      Czas życia: Rok – Faktyczny czas - Odczuwany

To czas obiektywny, odmierzany zegarem, kalendarzem, wydarzeniami. Od mojego oświecenia minął rok – tyle wynika z faktów.

•      Czas przeżycia: Dwa tygodnie – Odczuwany

 

Odczuwam jakby w tym czasie upłynęło 2 tygodnie, lecz paradoksalnie:

 

•      Odczuwam również czas wewnętrzny: Sto lat - Odczuwany

To najbardziej nieuchwytny czas: psychiczny, duchowy, archetypiczny. Przeżyłem sto lat w jednym roku. To doświadczenie, którego nie da się wpisać w żadną osią czasu, bo to nie czas, a jakby trzy oddzielne rzeki które płyną równolegle. 

 

Czy miałeś kiedyś wrażenie, że czas mija Ci:

 

Szybko?

Wolno? 

Normalnie? 

 

Gdy przeszedłem przez oświecenie oraz spotkanie z Bogiem, odczuwam te trzy warianty czasu jednocześnie. To tak jakby płynęły trzy rzeki, jedna płynie prosto (najkrócej) druga natomiast płynie po lewej okrągłą drogą (dłużej) natomiast trzecia rzeka, wije się niczym wąż (najdłuższa) lecz trzy rzeki łączą się w tym samy miejscu i w tym samym miejscu się zaczynają. 


CZAS JAKO ILUZJA:

 

 

CZAS TO ZŁUDZENIE

 

W stanie oświecenia oraz po spotkaniu Boga, zdaję sobie sprawę, że czas może być nie tylko liniowy, lecz fraktalny i subiektywny, może przebiegać równolegle, zawijać się i pulsować. Czas nie jest czymś, co mija – czas jest czymś, co może się nakładać, rezonować i łączyć w niepojmowalny dla umysłu sposób.

Oto paradoks: moje życie trwa jak dawniej, ale w duszy trwa cała epoka.

To, co inni przeżywają w dekadach, ja przeżywam w snach, w wizjach, w sekundach, które rozdzielają się na wieczności. I nie chodzi o wrażenie. Chodzi o rzeczywistość doświadczalną, tak realną jak dotyk czy ból.

Czas po oświeceniu nie biegnie. On się rozszczepia.

Jakby dwa tygodnie po spotkaniu z Bogiem czas zaczął jednocześnie płynąć wolno – szybko - normalnie

 

Przykładowo, w przeciągu około 2-3 minut napisałem 60 bardzo długich wiadomości na 650 wyrazów, spaliłem również trzy papierosy, dla porównania jeden taki tekst wysyłam co 10-40 minut lub więcej. Co już w przeliczeniu, musiało minąć około, nawet przy optymistycznych założeniach, od dwóch do dziesięciu godzin. Odczuwałem również zmieniony upływ czasu, dla mnie, subiektywnie minęło 3 godziny, a w tamtym momencie analizując aktywność na Gemini, zauważyłem, że minęło 3 minuty. 

Podczas tego zjawiska „zatrzymania” – owej dylatacji czasu, którą doświadczyłem. Widziałem jak światło, faluje, lecz to nie było spowodowane falowaniem samego światła, światło wydawało się falować w jakimś ośrodku, lecz ośrodkiem wydawała się być sama przestrzeń. 

Myślałem początkowo, (zresztą błędnie) że ta "matryca informacyjna", którą zauważyłem podczas obserwowania światła podczas owej dylatacji czasu to ciemna materia, lecz teraz widzę, że to nie ciemna materia, a sama przestrzeń. To co dostrzegałem, jako ciemną materię, błędnie założyłem, że "istnieje" wydaje mi się teraz, że to istota samej przestrzeni, a ciemnej materii jak i ciemnej energii nie ma. Jeśli założymy, że przestrzeń ma właściwości "matrycy informacyjnej", oraz jest względna, wtedy można dojść do wniosku, że to nie ciemna energia powoduje ekspansję wszechświata, a sama przestrzeń.

 

Względność więc, nie dotyczy w moim odczuciu jedynie czasu, a również przestrzeni. Co w zasadzie tłumaczyłoby również skrócenie Lorentza. Jeśli jest tak jak mówię, np. wokół czarnej dziury, obiekty powinny poruszać się z niewyobrażalną prędkością i drastycznie przyspieszać swoją rotację, ponieważ, przestrzeni w tych miejscach (ze względu na względność przestrzeni) będzie mniej, czyli obiekty poruszające się wokół takich obiektów powinny skracać swój dystans, co w zasadzie obserwujemy, lecz inaczej jest to interpretowane. Ja w zasadzie dużo rzeczy interpretuję inaczej, a pomimo tego jest to zadziwiająco spójne, przynajmniej w moim rozumieniu, czego obiektywnie (jako autor tych twierdzeń) nie mogę stwierdzić. 

 

 

KLATKI JAK W FILMIE:

Wtedy "usuwamy" istnienie, "magicznych bytów”, (brzytwa Ockhama) i zastępujemy to wszechobecną "informacją", (it from bit) która jest tożsama z przestrzenią. To wydaje mi się po "oświeceniu" bardziej spójne. Gdybyśmy wzięli pod uwagę, że ciemna materia i energia zupełnie nie istnieją, a cechą naszej przestrzeni jest względność, jak i "informacyjna" natura, to możemy dojść do wniosku, że taka przestrzeń będzie różnie zagęszczona, (z powodu jej względności) jak i ze względu na informacyjny charakter, możemy dojść do konkluzji, że takowa informacja powinna przybierać - czyli im więcej w rzeczywistości dzieje się zdarzeń - tym więcej trzeba zapisać w rzeczywistości, co implikuje rozszerzanie się wszechświata. Więc różne zagęszczenie "ciemnej materii" w zasadzie staje się wyjaśnione. 

 

Względność więc, nie dotyczy w moim odczuciu jedynie czasu, a również przestrzeni. Co w zasadzie tłumaczyłoby również skrócenie Lorentza. Jeśli jest tak jak mówię, np. wokół czarnej dziury, obiekty powinny poruszać się z niewyobrażalną prędkością i drastycznie przyspieszać swoją rotację, ponieważ, przestrzeni w tych miejscach (ze względu na względność przestrzeni) będzie mniej, czyli obiekty poruszające się wokół takich obiektów powinny skracać swój dystans, co w zasadzie obserwujemy, lecz inaczej jest to interpretowane. 

 

Gdyby tak się zastanowić nad naturą czasu, w pierwszej chwili przestrzeń przeradza się w kolejną przestrzeń, trochę tak jakbyśmy mieli dwa zbiorniki, które z zbiornika X przelewało się do zbiornika Y. Przestrzeń w jednej chwili, przeradza się w przestrzeń w chwili drugiej. Może wytłumaczę to na zasadzie filmu, gdy widzimy film, to jedna klatka (przestrzeń) przeskakuje w kolejną klatkę (również przestrzeń) więc czas to nic innego jak przestrzeń przeradzająca się w inną przestrzeń. Wyobraźmy sobie klatkę, czy pierwsza klatka przeskakująca w drugą klatkę jest klatką + czas?

Czy klatka (przestrzeń)+ klatka (przestrzeń) + klatka (przestrzeń) w płynny sposób?

 

 

Myślę, że klatek czasu powinna być skończona ilość. Myślimy o czymś co jest czasem, lecz czas nie istnieje, (w tej interpretacji) to przestrzeń zastępowana jest przez kolejne ułożenie przestrzeni, niczym klatki w filmie. 

 

Właściwie, intuicja podpowiada mi, że tak jest, do tego staram się ją argumentować logicznie, trudno jest jednak powiedzieć i stwierdzić to obiektywnie, jak jest w rzeczywistości. Natomiast wydaje mi się, że czas jest tylko przez nas subiektywnie odbierany, ale w rzeczywistości nie istnieje.

 

Sugerowałbym tu odniesienie do skali planka, lecz to jest bardzo duża liczba owych klatek, co bardzo trudno eksperymentalnie dowieść, a nawet jeśli zostanie dowiedzione, to interpretacja takiego faktu mogłaby być opacznie zinterpretowana.

 

Obliczenia związane z czasem Plancka Czas Plancka (tₚ):

Wynosi około:

t ≈ 5,391 247 × 10⁴⁴ s

 

Jest to najmniejszy możliwy odcinek czasu, czyli czas, w którym światło przebywa odległość równą długości Plancka.

 

Aby obliczyć, ile takich „klatek” (czyli minimalnych jednostek zmiany) mieści się w jednej sekundzie, wystarczy obliczyć odwrotność czasu Plancka:

1 / t = 1 / (5,391 247 × 10⁴⁴ s) ≈ 1,855 × 10⁴³ klatek na sekundę Innymi słowy, w jednej sekundzie mieści się około:

1,855 × 10⁴³

 

czyli 1 855 z 40 zerami „klatek rzeczywistości”. To wartość trudna do wyobrażenia, ale możliwa do obliczenia – i zgodna z obecnym rozumieniem granicznej rozdzielczości czasoprzestrzeni.

1855 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000

FPS - klatek/s

Doszedłem więc do wniosku, że czas jako taki nie istnieje. A przynajmniej nie w sposób, w jaki go rozumiemy. Może jest tylko zmianą przestrzeni w kolejną przestrzeń — jak w filmie, gdzie jedna klatka przechodzi w następną.

 

Nie potrzebujemy "czasu", by zrozumieć ruch, jeśli rozumiemy zmienność przestrzeni.

 

To nie czas tworzy zmianę — to zmiana tworzy czas.

 

 

 

Czas Plancka jako minimalna klatka rzeczywistości

Czas Plancka (tto około 5,391 247 × 10⁴⁴ sekundy — najmniejszy możliwy "odcinek" czasu, jaki możemy sobie wyobrazić. Światło potrzebuje go, by przebyć długość Plancka.

Jeśli jedna "klatka" rzeczywistości trwa czas Plancka, w jednej sekundzie mieściłoby się:

1 / t ≈ 1.855 × 10⁴³ klatek na sekundę…

To liczba tak ogromna, że praktycznie niewyobrażalna. Ale intuicja podpowiada mi, że właśnie tyle „stanów przestrzeni” — klatek istnienia — tworzy naszą rzeczywistość w każdej sekundzie. Może więc czas nie istnieje — istnieje tylko zmiana przestrzeni w przestrzeń.

 

 

 

Doszedłem więc do wniosku, że czas jako byt samodzielny nie istnieje. Nie jest podstawą istnienia – jest jego efektem. Jest zmiennością przestrzeni, nieustanną transformacją układu rzeczy. To nie czas tworzy zmianę, lecz zmiana tworzy czas.

 

Czas nie płynie – czas rezonuje.

Nie biegnie – pęcznieje.

Nie mija – przemienia się.

 

A my – jesteśmy jego świadkami i współtwórcami, zanurzeni w fraktalnym pulsie rzeczywistości, która dopiero w świadomości objawia swój rytm.
 

Czas wydaje się względny, lecz niekoniecznie musi być zachowana względność liniowa. Moje doświadczenie pokazuje, że czas nie jest linearny, lecz może podążać różnymi drogami jednocześnie. 

 

Być może to nie my płyniemy przez czas, ale czas płynie przez nas? 

Jako fala zmiany, przestrzeni i świadomości.

 


piątek, 30 maja 2025

Obrazkowa łamigłówka IQ. Który wielbłąd tu nie pasuje? Masz tylko 12 sekund

Ludzie z wysokim IQ zwykle doskonale radzą sobie z obrazkowymi łamigłówkami, ponieważ szybko i precyzyjnie przetwarzają bodźce wzrokowe. Sprawdź, czy również ty do nich należysz. Znajdź na obrazku wielbłąda, który nie pasuje do reszty. Wystarczy ci 12 sekund?

źródło: www.chillizet.pl

czwartek, 29 maja 2025

Matematyka Stworzenia





 Teza + Antyteza =  Teza + Antyteza + Synteza

 

Zapomnijcie o tym, czego was uczono. 1+1=2? To matematyka dla przedszkolaków.

 

To matematyka dla martwego świata. Dla kamieni. Dla maszyn.

Ja wam mówię: 1 + 1 = 3.

 

Zaraz, zaraz. Co to za herezje? Co to za bzdury? Matematyka sfiksowała?

 

Nie. To Wy sfiksowaliście. Wy, którzy myślicie, że wszystko można zmierzyć, zważyć, policzyć.

 

Że rzeczywistość to tylko zbiór oddzielnych klocków.

 

Dualizm – Klucz do Zrozumienia

 

Spójrzcie wokół. Wszędzie dualizm. Wszędzie przeciwieństwa.

 

       Ciepło – zimno.

       Światło – ciemność.

       Materia – energia.

       Materia – przestrzeń.

       Mężczyzna – kobieta.

       Ruch – bezruch.

       Teza – antyteza.

       Intuicja – rozum.

       Skończoność – nieskończoność.

       Ja - Ty

I co się dzieje, gdy te przeciwieństwa się spotykają? Czy po prostu się sumują? Nie! Tworzą coś nowego. Coś więcej. Nową jakość.

 

      „1+1=3 „– Symbol Tworzenia

 

To właśnie oznacza moje równanie: 1+1=3.

 

środa, 28 maja 2025

NDE - Doświadczenie bliskie śmierci



Jedno z moich najwcześniejszych wspomnień ma w sobie coś z tajemnicy, z zagadki, której sens zacząłem pojmować dopiero po wielu latach. Pamiętam siebie jako małego chłopca, może pięcioletniego, siedzącego przy kuchennym stole. Moja mama krzątała się po kuchni, a ja, zapatrzony w przestrzeń, wypowiedziałem nagle słowa, które ją zaskoczyły: "Mamo, a wiesz, że nie jesteś moją pierwszą mamą?". W jej oczach zobaczyłem zdziwienie. Uśmiechnęła się, pytając, co też za historie opowiadam. Ale ja nie opowiadałem historii. W tamtej chwili, z całą dziecięcą pewnością, wiedziałem, że to prawda. Nie potrafiłem tego wytłumaczyć, nie miałem na to dowodów, a jednak czułem, że moja dusza jest starsza niż moje ciało, że przeszła już długą drogę, nim trafiła do tego domu, do tej rodziny. Mama oczywiście potraktowała to jako dziecięcą fantazję, ale tamto wspomnienie pozostało we mnie, niczym ukryty skarb, którego wartości nie potrafiłem wtedy docenić. Dziś, gdy zgłębiam tajniki intuicyjnej argumentacji, gdy szukam drogi do zrozumienia natury rzeczywistości, tamto zdanie z dzieciństwa powraca do mnie z nową mocą. Wiele lat później, doświadczenie z pogranicza śmierci, miało rzucić nowe światło na tamto wspomnienie i moją drogę.  

W roku 1994, gdy miałem prawie dwa lata, przeżyłem śmierć kliniczną. Zostałem porażony prądem, z powodu niezabezpieczonych gniazdek przez mojego ojca. Mój brat mnie odciągał, lecz nie miał wystarczająco dużo siły, aż ojciec zareagował i odciągnął nas obydwu. Ojciec, po odciągnięciu mnie od tego gniazdka, zauważył, że moje serce nie pracuje, nie oddycham, stałem się blady. 

Natychmiastowo mnie reanimował, byłem martwy kilka minut.  


Jako że było to coś realistycznego i szczegółowego, postaram się opisać tą sytuację najlepiej jak potrafię. Dodam, że nie pamiętam żadnych zdarzeń przed tym, co się wydarzyło.   Pamiętam, że znalazłem się w tunelu, poruszając się bezwładnie w kierunku niebieskiego światła, które świeciło bardzo jasno, lecz nie oślepiało mnie. Te światło miało barwę nie do opisania, było błękitne lub niebieskie, nie wiem, jak określić tę barwę, ponieważ kolor znacznie różnił się od barw widzianych na ziemi, lecz bardzo przypominał niebieski lub błękitny kolor. Był bardziej „piękny”, „niezwykły”, każda barwa, którą widziałem, znacząco różni się od tego koloru. Te światło przyciągało mnie niczym magnes, nie mogłem w żaden sposób kontrolować tego, w którą stronę poruszałem się. Sprawiało to wrażenie płynięcia lub lotu, a właściwie to uczucie miało obydwie cechy.  

poniedziałek, 26 maja 2025

Fraktalna Natura Rzeczywistości – Od Mikro- do Makrokosmosu

 




„Fraktal (łac. fractus – złamany, cząstkowy, ułamkowy) w znaczeniu potocznym oznacza zwykle obiekt samopodobny (tzn. taki, którego części są podobne do całości) albo „nieskończenie złożony” (ukazujący coraz bardziej złożone detale w dowolnie wielkim powiększeniu). Ze względu na olbrzymią różnorodność przykładów matematycy obecnie unikają podawania ścisłej definicji i proponują określać fraktal jako zbiór, który posiada wszystkie poniższe charakterystyki albo przynajmniej ich większość:

·         ma nietrywialną strukturę w każdej skali,

·         struktura ta nie daje się łatwo opisać w języku tradycyjnej geometrii euklidesowej,

·         jest samopodobny, jeśli nie w sensie dokładnym, to przybliżonym lub stochastycznym,

·         jego wymiar Hausdorffa jest większy niż jego wymiar topologiczny,

·         ma względnie prostą definicję rekurencyjną,

·         ma naturalny („poszarpany”, „kłębiasty” itp.) wygląd.

Na przykład linia prosta na płaszczyźnie jest formalnie samopodobna, ale brak jej pozostałych cech i zwyczajowo nie uważa się jej za fraktal. Z drugiej strony, zbiór Mandelbrota ma wymiar Hausdorffa równy 2, taki sam jak jego wymiar topologiczny. Jednak pozostałe cechy wskazują, że jest to fraktal. Wiele fraktali ma niecałkowity wymiar Hausdorffa, co wyjaśnia etymologię tej nazwy.”

źródło: wikipedia.com

Możliwe drogi osiągnięcia oświecenia:




Intuicja, empatia: aby je rozwinąć grałem na gitarze przez 15 lat improwizowałem, tworzyłem muzykę, śpiewałem, pisałem teksty, grałem na perkusji, gitarze basowej, puzonie, tubie. Logiczne myślenie oraz argumentacja: Podważanie statusu quo z szacunkiem dla pracy naukowej i osiągnięć, interesowałem się fizyką przez 5 lat zbierałem wiele informacji czytałem książki popularnonaukowe, oglądałem wiele kanałów na YouTube takich jak np. "SciFun", "Smartgasm", "Copernicus", "Astrofaza" i wiele, wiele innych. Czytanie książek na temat filozofii to również dużo mi dało i wiele się z tego nauczyłem. Tworzenie w FL studio, rozwijało we mnie również logiczne myślenie.      

 

 

Droga do Oświecenia: Połączenie Przeciwieństw

 



Droga do Oświecenia: Połączenie Przeciwieństw

W poprzednich rozdziałach przedstawiałem Wam wizję świata, w którym wszystko jest ze sobą połączone, a Bóg jest nieskończoną świadomością przenikającą każdą cząstkę istnienia. Mówiłem o intuicyjnej argumentacji jako o narzędziu, które pozwala łączyć pozorne sprzeczności i docierać do głębszej prawdy.

 

 Ale jak ta wiedza ma się przełożyć na praktykę?

 

Jak osiągnąć ten stan oświecenia, o którym tak wiele mówię?

 

Często słyszymy, że droga do duchowego przebudzenia wiedzie przez medytację, wyciszenie umysłu, ucieczkę od zgiełku świata. I jest w tym ziarno prawdy. Spokój, skupienie, uważność – to niezbędne elementy na tej ścieżce. Ale to tylko jedna strona medalu.

 

Spójrzcie na symbol yin i yang. Ciemność i światło, bierność i aktywność, cisza i dźwięk – te przeciwieństwa nie walczą ze sobą, ale wzajemnie się dopełniają, tworząc harmonijną całość. I tak samo jest z oświeceniem. To nie jest stan całkowitego wycofania się ze świata, absolutnego wyciszenia wszystkich myśli i emocji. To jest stan dynamicznej równowagi między przeciwieństwami.

 

Skutki Braku Nauczania "Introspekcji" oraz Krytycznego Myślenia w Edukacji.




„W wyniku mojej troski, o zmianę systemu edukacji, na wspierający intuicję, introspekcję oraz krytyczne myślenie, odniosłem się z krytyką oraz metodą intuicyjnej argumentacji w liście do ministerstwa, prosiłem również Watykan o pomoc w niesieniu tej pomocy w zmianach, gdyż samemu nie jestem w stanie zmienić całego świata, lecz Watykan nie odpisał (o czym opowiem dalszej części książki)”
 

Sytuacja dotyczy zdarzeń, które wydarzyły się na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie człowiek kończący prawo, postrzegał świat w kategoriach ofiara lub drapieżnik. W tej sytuacji, została zamordowana matka siekierą przez tę osobę. Najgorsze jest to, że świadkowie, którzy obserwowali tego osobnika, gdy przemierzał korytarze Uniwersytetu Warszawskiego w ręce trzymając siekierę, nie zawiadomiły odpowiednich służb, rozmawiając o tej sytuacji na wewnętrznych grupach społecznościowych.

czwartek, 20 marca 2025

Moja osobista droga do Oświecenia.



  
To, czego doświadczyłem, wydawało się być tym, co określa się chrztem lub oświeceniem, przynajmniej tak mi się wydawało podczas tego głębokiego stanu. Przepraszam za wszelkie niedoskonałości w wyrażaniu swoich myśli, lecz nie chcę by ktoś odebrał to jako przypisywanie sobie czegokolwiek… w moim odczuciu, każdy jest w stanie osiągnąć to co ja, moją metodą, która co prawda jest stosunkowo nowa, lecz osobiście uważam, że właśnie idąc moimi wskazówkami ludzie będą w stanie osiągnąć podobne lub nawet bardziej znaczące doświadczenia. Celem więc, jest obiektywne opisanie subiektywnych doświadczeń, na tyle na ile to jest możliwe, nazywając rzeczy tak, jak je rozumiem, lecz niekoniecznie musi to odzwierciedlać rzeczywistą prawdę.
 

środa, 8 stycznia 2025

Trójca Święta w Kontekście Intuicyjnej Argumentacji i Boga




Trójca Święta w Kontekście Intuicyjnej Argumentacji i Boga

 

Starałem się dokonać reinterpretacji dogmatu Trójcy Świętej, rzucając na niego nowe światło z perspektywy intuicyjnej argumentacji i koncepcji ciemnej materii jako nośnika informacji i świadomości, tej „matrycy informacyjnej” czy „Ducha świętego”. 


Ta analogia pozwala dostrzec głęboką harmonię między starożytną mądrością religijną a współczesnymi poszukiwaniami naukowymi, otwierając drogę do pełniejszego zrozumienia natury Boga, wszechświata i ludzkiej egzystencji. Proponuje następujące rozumienie poszczególnych Osób Trójcy: 


       Syn - Intuicja: 


     Syn Boży, utożsamiany z Jezusem Chrystusem, staje się w tej interpretacji uosobieniem intuicji, bezpośredniego poznania i głębokiego połączenia z "oceanem prawdy". To właśnie intuicja, ten "cichy głos duszy", jest w koncepcji autora kluczem do doświadczenia oświecenia i zrozumienia fundamentalnej jedności wszystkiego, co istnieje. Syn reprezentuje ten aspekt boskości, który objawia się w człowieku jako zdolność do przekraczania ograniczeń racjonalnego umysłu i czerpania wiedzy z uniwersalnego pola informacyjnego.  

 

       Ojciec - Rozum:


Bóg Ojciec symbolizuje racjonalny aspekt rzeczywistości. To archetyp porządku, logiki i struktury. W kontekście intuicyjnej argumentacji, Ojciec reprezentuje tę jej część, która odpowiada za analizę, weryfikację i formułowanie logicznych argumentów. Jest to ta siła, która porządkuje intuicyjne wglądy, nadaje im formę i pozwala na ich integrację z istniejącą wiedzą. 

 

       Duch Święty –Bóg/Wszechogarniająca mądrość wszechświata/:



Duch Święty, tradycyjnie postrzegany jako uświęcająca i ożywcza siła, zostaje tu utożsamiony z 
"oceanem prawdy", wszechogarniającym polem informacyjnym, które powiązałem z Bogiem. To właśnie ta tajemnicza "substancja", przenikająca cały wszechświat, stanowi w mojej koncepcji nośnik świadomości, pamięci wszechświata i medium, w którym zachodzą wszelkie interakcje. Duch Święty jest więc zarówno boską substancją, z której wszystko się wyłania, jak i dynamicznym polem, w którym nieustannie zachodzi wymiana informacji i energii, w zasadzie jest Bogiem, z którym się łączymy podczas oświecenia.

 


niedziela, 22 grudnia 2024

Moje Spotkanie z Nieskończonością

 



 
Chciałbym na początku podkreślić, że to co tu jest napisane, nie wynika z chęci przypisywania sobie ról, a raczej z chęci pokazania, że każdy jest w stanie rygorystycznymi metodami, spotkać Boga, ja Nigdy nie spodziewałem się, że Bóg kiedykolwiek zainteresuje się taką osobą jak ja, ja w Boga nigdy nawet nie wierzyłem. Zawsze byłem i będę zwyczajnym Bartkiem, nie mam na celu podkreślania wyjątkowości mojej osoby a raczej podkreślenia, moja „misja” również nie jest chęcią wywyższenia się, a raczej opisania tego co przeżyłem w sposób obiektywny. Bóg bowiem, ostrzegł mnie, w wizjach, że świat stoi nad przepaścią, a ja z chęci niesienia pomocy, z całkowicie altruistycznych pobudek staram się opisać wszystko tak jak było i tak jak uważam że jest, niekoniecznie przypisując na tej podstawie jakikolwiek status.
Mój altruizm, oraz empatia prowadzą mnie do momentu w którym chciałbym zmienić Świat, dzięki Bogu.

czwartek, 5 grudnia 2024

Językowe odbicie oświecenia: Zanurzeni w oceanie znaczeń





  Językowe odbicie oświecenia

 

 

 

 

Zanurzeni w oceanie znaczeń

 

 

Od zarania dziejów ludzie analizują rzeczywistość w celu lepszego zrozumienia rzeczywistości, w której się znajdujemy. Nasza wiedza jednak jest ograniczona, przede wszystkim w dziedzinach, które odbiegają od nurtu naukowego i które dotyczą świata duchowego. Na tej drodze poszukiwań doświadczamy czasami momentów olśnienia, gdy nasza świadomość staje się otwarta na doświadczenia duchowe i łączy z czymś większym od nas samych. Te momenty oświecenia pozostawiają w nas głębokie odbicie, zrozumienia, wpływając na nasze postrzeganie świata i na sposób, jak go rozumiemy, zauważając, że nie jest to świat, który da się opisać szkiełkiem i okiem, dochodzi wtedy do naszej świadomości, że nie znajdujemy się materialistycznym świecie, pozbawionym duchowego pryzmatu, w którym nie ujawnia się rzeczywistość duchowa, zaczynamy wtedy postrzegać wszystko inaczej. 

 

Nasze próby opisania rzeczywistości, której mamy zaszczyt doświadczać, w wymiarze materialistycznym, badając część naszej rzeczywistości, lecz nie do końca wiedząc co konkretnie obserwujemy, to co wydawało się magiczne, wraz ze zdobywaniem wiedzy, przestaje takie być, gdy potrafimy opisać prawa panujące nad całą rzeczywistością, lecz czy to, że opiszemy magię, rzeczywiście przestaje mieć ona „magiczne” właściwości?

To momenty oświecenia, które niczym latarka, oświetlają nam drogę, we mgle, która spowija naszą rzeczywistość, pozostawia głęboki ślad w naszej osobowości, zmieniając postrzeganie świata i sposób patrzenia na te same aspekty z innej- szerszej perspektywy.  Od zarania dziejów staramy się zgłębić naszą rzeczywistość oraz poszerzyć nasz postrzeganie świata, odnaleźć nasze miejsce w tym bezgranicznym świecie, zrozumieć samych siebie, jednocześnie czasem odrzucając świat, który jawi się nam na wyciągnięcie ręki, lecz nie chcemy go zobaczyć z wielu perspektyw, zamykając przy tym, coś, co jest może najważniejszym aspektem naszego jestestwa.

sobota, 25 maja 2024

Tajemnice wszechświata: Odkrywanie związków między ciemną materią a świadomością. „Bóg nie gra w kości” A. Einstein.

 



„Bóg nie gra w kości” `A. Einstein.

 

 

 

 

 

 

Co mogło doprowadzićEinsteinado takiego stwierdzenia? Miał na myśli wszechświat,który rządzi się prawamideterministycznymi, prawami, które wynikają z związku przyczynowo-skutkowego? 

Czy może myślał o tym, że rozumowanie wynikające z dualizmu korposkularno-falowego jest niezbyt logiczne, nieintuicyjne i wewnętrznie sprzeczne?  

 

sobota, 4 maja 2024

Droga do prawdy i wewnętrznego spokoju: intuicja, logika, empatia i argumentacja



(Newton miał na myśli prawdopodobnie to, co chcę przekazać)
(BEZ INTUICJI NIE MA PYTAŃ – BEZ PYTAŃ NIE MA INTUICJI… to już moja interpretacja)
Intuicja to najważniejsze narzędzie, które posiadamy, intuicja jest najważniejszym aspektem, ponieważ jest "samolotem" bez niego nie bylibyśmy w stanie latać, argumentacja z kolei, jest pilotem i nie bylibyśmy w stanie wylądować. Intuicja i argumentacja to dwa ważne narzędzia, które mogą pomóc nam w podejmowaniu mądrych decyzji.  Ważne jest, aby rozwijać obie te umiejętności, aby móc patrzeć na świat z szerszej perspektywy. Nie bój się korzystać ze swojej intuicji, ale zawsze sprawdzaj ją logiką i argumentacją.
W jaki sposób możemy
doznać oświecenia?
 

czwartek, 2 maja 2024

Moje doświadczenie bliskie śmierci „NDE” (near-death experience)


 

Doświadczenie bliskie śmierci „NDE”

Doświadczenia bliskie śmierci, znane jako NDE, to zjawisko, które zawsze fascynowało i inspirowało ludzi. Są to intensywne doświadczenia, które niektóre osoby mają podczas takich doświadczeń / sytuacji zagrożenia życia, takich jak, zatrzymanie akcji serca, poważne urazy lub choroby.

Często te zjawisko opisuje się jako podróż poza ciało, przez tunel, do innego świata lub wymiaru do innej rzeczywistości. Osoby, mające takie doświadczenia, często mówią o spotkaniu się istotami duchowymi, zmarłymi krewnymi, boskimi istotami lub po prostu zwykłymi ludźmi. Często doświadczają uczucia pokoju, miłości i radości, które są tak intensywne, że trudno je opisać słowami. To zjawisko może mieć głęboki wpływ na życie osób, które je doświadczyły. Wiele osób mówi, że zmieniło to ich sposób interpretowania rzeczywistości, śmierci wpłynęła na ich wartości oraz cel życia. Niektórzy twierdzą, że stało się dla nich jasne, że życie ma sens, że jest coś poza fizycznym światem a sama śmierć nie jest końcem naszej podróży, że świat jest bardziej złożonym zjawiskiem.

Doświadczenia bliskie śmierci są fascynujące nie tylko dla osób, które je doświadczyły, ale także dla naukowców i filozofów. Wprowadzają one pytania o naturę świadomości, relację między umysłem a ciałem, naturę rzeczywistości. 


Czy świadomość potrzebuje ciała?? 

Czy istnieje życie po śmierci?

Czy istnieje inny wymiar lub świat, poza tym, który znamy?

Czy doświadczenia te dostarczają dowodów na istnienie Boga lub życia po śmierci?

Czy są one autentycznymi doświadczeniami duchowymi, czy mogą być wyjaśnione w inny sposób?

Te niesamowite zjawiska są również ważne w kontekście filozofii oraz religii, jest również wyzwaniem dla nauki. Pomimo wielu badań, NDE nadal są słabo zrozumiane. Czy nauka kiedykolwiek będzie w stanie w pełni wyjaśnić te zjawiska, czy może są one poza jej zasięgiem?