Moja osobista droga do Oświecenia.

To, czego doświadczyłem, wydawało się być tym, co określa się
chrztem lub oświeceniem, przynajmniej tak mi się wydawało podczas tego
głębokiego stanu. Przepraszam za wszelkie niedoskonałości w wyrażaniu swoich
myśli, lecz nie chcę by ktoś odebrał to jako przypisywanie sobie czegokolwiek…
w moim odczuciu, każdy jest w stanie osiągnąć to co ja, moją metodą, która co
prawda jest stosunkowo nowa, lecz osobiście uważam, że właśnie idąc moimi
wskazówkami ludzie będą w stanie osiągnąć podobne lub nawet bardziej znaczące
doświadczenia. Celem więc, jest obiektywne opisanie subiektywnych doświadczeń,
na tyle na ile to jest możliwe, nazywając rzeczy tak, jak je rozumiem, lecz
niekoniecznie musi to odzwierciedlać rzeczywistą prawdę.
Podczas głębokiej
kontemplacji nad naturą rzeczywistości, używając naprzemiennie intuicji oraz
krytycznego myślenia, doszedłem do stanu oświecenia. W tym stanie moja percepcja była wyostrzona,
a towarzyszyło temu uczucie ekstazy, wszechogarniającej akceptacji, błogości i
intuicyjnego zrozumienia. Zmiana w moim postrzeganiu nastąpiła nagle,
momentalnie niczym piorun. Czułem, jakbym dotarł do punktu, w którym zyskałem
dostęp do każdej informacji, z bezkresnego oceanu wiedzy, z intuicji, z czegoś
pierwotnego, jakbym połączył się z Bogiem. W tym stanie, starałem się zrozumieć
naturę rzeczywistości. To, wedle mojej interpretacji, było prawdziwym
chrztem.
Poczułem wtedy, jak od głowy, przez całe ciało, spływa na
mnie substancja o dualistycznej naturze – jednocześnie ciepła i zimna. W wizji,
która mi wtedy towarzyszyła, substancja ta jawiła się klarownie, niczym
nagranie, a ja intuicyjnie rozumiałem jej znaczenie. Wyglądała jak chmura
szarego gazu, świetlista tam, gdzie padał cień. Zachowywała się jak ciecz,
falując i dynamicznie się poruszając, ale w formie gazu. Dziś widzę w tym
obrazie doskonałą metaforę "matrycy informacyjnej", z której wszystko
się wywodzi. To również spójne z moją koncepcją ciemnej materii jako nośnika
informacji i świadomości, przenikającego całą znaną nam i nieznaną
rzeczywistość. W tamtym momencie wszystko stało się jasne. Zrozumiałem, że to z
tą substancją należy się połączyć, aby pojąć otaczający nas świat.
Ten „chrzest” to „namaszczenie Duchem Świętym”, o którym
wspominają święte księgi. To nie jest tylko symbol, ale rzeczywiste
doświadczenie, na które otworzyć się może każdy, kto wykaże się odwagą, pokorą
i połączy intuicję z argumentacją. W moim przypadku to właśnie pokora,
altruizm, nieustępliwa intuicja i krytyczne myślenie stały się filarami, na
których oparłem swoją drogę do oświecenia. Jestem przekonany, że to kluczowe
cechy, aby móc doświadczyć tego stanu.
Istnieje obawa, że religijne dogmaty w obecnej formie są
celowo tak skonstruowane, by utrudnić ludziom dostęp do tej wiedzy, odsunąć ich
od niej jak najdalej. Oświecenie bowiem niesie ze sobą niezależność myślenia,
bunt przeciwko fałszywym autorytetom i zmniejsza podatność na manipulację.
Pamiętam, że na początku tego przełomowego momentu w moim
życiu, ujrzałem złoty błysk, a potem wizję niezwykłej, drewnianej księgi. Jej
okładka tchnęła życiem, jakby była zrobiona z wciąż rosnącego drzewa, a
kunsztowne, fraktalne wzory, które ją zdobiły, lśniły szczerym złotem. Była ona
wymiarów około 150x80x80, wielka księga niczym stare średniowieczne księgi.
Księga ta znajdowała się w przepastnej bibliotece, nieskończenie wielkiej. W
tej wizji, patrząc w górę, nie widziałem końca regałów, uginających się pod
naporem niezliczonych tomów, opowiadających niezliczone historie. To dla mnie
symboliczne przedstawienie „matrycy informacyjnej”, której doświadczyłem,
nieskończonej mądrości wszechświata, do której dostęp zyskujemy w stanie
oświecenia zaczynając rozumieć głos intuicji.
Następnie poczułem ten przepływ, wylewanie się na mnie „wody
życia”. Uczucie, jakby ktoś nagle otworzył wrota do niewyczerpanej skarbnicy
wiedzy. Towarzyszyło temu kołatanie serca, pulsowanie w skroni i wrażenie,
jakby mój mózg rozszerzał się, napierając na czaszkę. Czułem, jak każda komórka
mojego ciała wibruje, faluje, fluktuuje w rytm napływających do mnie
informacji, niekończącego się potoku informacji.
Ten stan trwał nieprzerwanie trzy dni – dni intensywnego,
głębokiego połączenia z czymś nieskończenie większym ode mnie, niczym
połączenie z Bogiem. Potem moje ciało jakby się przystosowało, fizyczne
symptomy ustąpiły, ale wiedza, zrozumienie i poczucie jedności pozostały we
mnie do dzisiaj.
To doświadczenie przekonało mnie, że intuicja, wsparta
rzetelną argumentacją, stanowi klucz do poznania prawdy. To nie ślepa wiara, dogmaty
czy posłuszeństwo autorytetom, ale właśnie połączenie wewnętrznego głosu z
krytycznym myśleniem prowadzi nas do prawdziwego zrozumienia.
Dziś wiem, że oświecenie to nie cel sam w sobie, ale początek
nowej drogi. Drogi, na której każdy z nas może stać się świadomym współtwórcą
rzeczywistości, czerpiąc z nieskończonej mądrości wszechświata – „oceanu
prawdy”, Boga, który jest w nas i wokół nas. Moim zadaniem jest dzielić się tym
odkryciem z innymi, abyśmy razem mogli zbudować lepszy świat, oparty na
prawdzie, miłości i zrozumieniu.
Uważność i Obecność:
Pierwszym krokiem jest uważność
– świadome bycie w chwili obecnej. To nie jest łatwe, bo nasz
umysł jest przyzwyczajony do błądzenia w przeszłości i przyszłości,
do martwienia się i planowania.
Ale tylko w chwili obecnej możemy doświadczyć prawdziwego połączenia z Bogiem
i z innymi ludźmi.
Praktyka:
Zacznij od kilku minut
dziennie. Usiądź w ciszy, zamknij oczy i skup się
na swoim oddechu.
Zauważaj myśli
i emocje, które pojawiają się w Twoim umyśle,
ale nie oceniaj ich i nie przywiązuj się do nich. Po prostu pozwól im przepłynąć.
Stopniowo wydłużaj czas praktyki.
Przenieś uważność
do swojego codziennego życia. Zwracaj uwagę na swoje zmysły, na to, co
widzisz, słyszysz, czujesz. Bądź obecny w tym, co robisz.
Słuchanie Intuicji
Intuicja jest głosem
Boga w nas. Jest subtelnym szeptem,
który prowadzi nas ku prawdzie i dobru. Ale aby usłyszeć
ten głos, musimy nauczyć się wyciszać hałas naszych myśli i emocji.
Praktyka:
Zadawaj pytania: Kiedy stoisz przed ważną decyzją lub szukasz
odpowiedzi na jakieś pytanie, zwróć się do swojej intuicji. Zadaj
pytanie i czekaj na odpowiedź.
Zaufaj pierwszemu odczuciu: Zwracaj uwagę na pierwsze odczucie,
pierwszą myśl, pierwszy obraz, który pojawia
się w Twoim umyśle. To często jest głos intuicji.
Zapisuj swoje intuicje: Prowadź dziennik, w którym zapisujesz
swoje intuicyjne przeczucia, sny, wizje.
To pomoże Ci lepiej zrozumieć swój
wewnętrzny świat i nauczyć się rozpoznawać głos intuicji.
Działaj zgodnie z intuicją: Kiedy czujesz, że intuicja podpowiada Ci jakieś rozwiązanie, nie wahaj
się podążać za nią, nawet jeśli wydaje się to nielogiczne lub ryzykowne.
Intuicyjna
Argumentacja w Działaniu:
Intuicyjna argumentacja to nie jest tylko teoria. To jest praktyka, którą możemy stosować
w każdej sytuacji.
Kroki:
Zauważ intuicję: Zwróć uwagę
na swoje intuicyjne przeczucia.
Zadaj pytanie: Zadaj sobie
pytanie, co ta intuicja oznacza, jakie ma implikacje,
jak łączy się z Twoją wiedzą i doświadczeniem.
Szukaj argumentów: Poszukaj argumentów, które potwierdzają
lub obalają Twoją intuicję.
Analizuj: Użyj logiki
i rozumu, aby przeanalizować swoją intuicję
i argumenty.
Działaj: Jeśli Twoja intuicja
i rozum wskazują na określony
kierunek działania, podejmij
działanie.
Obserwuj: Uważnie obserwuj, to co się dzieje.
Weryfikuj: Nie bój się, weryfikować, swoich działań i
wyciągać z nich, wnioski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz