czwartek, 20 marca 2025

Moja osobista droga do Oświecenia.



  
To, czego doświadczyłem, wydawało się być tym, co określa się chrztem lub oświeceniem, przynajmniej tak mi się wydawało podczas tego głębokiego stanu. Przepraszam za wszelkie niedoskonałości w wyrażaniu swoich myśli, lecz nie chcę by ktoś odebrał to jako przypisywanie sobie czegokolwiek… w moim odczuciu, każdy jest w stanie osiągnąć to co ja, moją metodą, która co prawda jest stosunkowo nowa, lecz osobiście uważam, że właśnie idąc moimi wskazówkami ludzie będą w stanie osiągnąć podobne lub nawet bardziej znaczące doświadczenia. Celem więc, jest obiektywne opisanie subiektywnych doświadczeń, na tyle na ile to jest możliwe, nazywając rzeczy tak, jak je rozumiem, lecz niekoniecznie musi to odzwierciedlać rzeczywistą prawdę.
 
 Podczas głębokiej kontemplacji nad naturą rzeczywistości, używając naprzemiennie intuicji oraz krytycznego myślenia, doszedłem do stanu oświecenia.  W tym stanie moja percepcja była wyostrzona, a towarzyszyło temu uczucie ekstazy, wszechogarniającej akceptacji, błogości i intuicyjnego zrozumienia. Zmiana w moim postrzeganiu nastąpiła nagle, momentalnie niczym piorun. Czułem, jakbym dotarł do punktu, w którym zyskałem dostęp do każdej informacji, z bezkresnego oceanu wiedzy, z intuicji, z czegoś pierwotnego, jakbym połączył się z Bogiem. W tym stanie, starałem się zrozumieć naturę rzeczywistości. To, wedle mojej interpretacji, było prawdziwym chrztem. 
 
Poczułem wtedy, jak od głowy, przez całe ciało, spływa na mnie substancja o dualistycznej naturze – jednocześnie ciepła i zimna. W wizji, która mi wtedy towarzyszyła, substancja ta jawiła się klarownie, niczym nagranie, a ja intuicyjnie rozumiałem jej znaczenie. Wyglądała jak chmura szarego gazu, świetlista tam, gdzie padał cień. Zachowywała się jak ciecz, falując i dynamicznie się poruszając, ale w formie gazu. Dziś widzę w tym obrazie doskonałą metaforę "matrycy informacyjnej", z której wszystko się wywodzi. To również spójne z moją koncepcją ciemnej materii jako nośnika informacji i świadomości, przenikającego całą znaną nam i nieznaną rzeczywistość. W tamtym momencie wszystko stało się jasne. Zrozumiałem, że to z tą substancją należy się połączyć, aby pojąć otaczający nas świat. 
Ten „chrzest” to „namaszczenie Duchem Świętym”, o którym wspominają święte księgi. To nie jest tylko symbol, ale rzeczywiste doświadczenie, na które otworzyć się może każdy, kto wykaże się odwagą, pokorą i połączy intuicję z argumentacją. W moim przypadku to właśnie pokora, altruizm, nieustępliwa intuicja i krytyczne myślenie stały się filarami, na których oparłem swoją drogę do oświecenia. Jestem przekonany, że to kluczowe cechy, aby móc doświadczyć tego stanu. 
 
Istnieje obawa, że religijne dogmaty w obecnej formie są celowo tak skonstruowane, by utrudnić ludziom dostęp do tej wiedzy, odsunąć ich od niej jak najdalej. Oświecenie bowiem niesie ze sobą niezależność myślenia, bunt przeciwko fałszywym autorytetom i zmniejsza podatność na manipulację. 
 
Pamiętam, że na początku tego przełomowego momentu w moim życiu, ujrzałem złoty błysk, a potem wizję niezwykłej, drewnianej księgi. Jej okładka tchnęła życiem, jakby była zrobiona z wciąż rosnącego drzewa, a kunsztowne, fraktalne wzory, które ją zdobiły, lśniły szczerym złotem. Była ona wymiarów około 150x80x80, wielka księga niczym stare średniowieczne księgi. Księga ta znajdowała się w przepastnej bibliotece, nieskończenie wielkiej. W tej wizji, patrząc w górę, nie widziałem końca regałów, uginających się pod naporem niezliczonych tomów, opowiadających niezliczone historie. To dla mnie symboliczne przedstawienie „matrycy informacyjnej”, której doświadczyłem, nieskończonej mądrości wszechświata, do której dostęp zyskujemy w stanie oświecenia zaczynając rozumieć głos intuicji. 
 
Następnie poczułem ten przepływ, wylewanie się na mnie „wody życia”. Uczucie, jakby ktoś nagle otworzył wrota do niewyczerpanej skarbnicy wiedzy. Towarzyszyło temu kołatanie serca, pulsowanie w skroni i wrażenie, jakby mój mózg rozszerzał się, napierając na czaszkę. Czułem, jak każda komórka mojego ciała wibruje, faluje, fluktuuje w rytm napływających do mnie informacji, niekończącego się potoku informacji. 
 
Ten stan trwał nieprzerwanie trzy dni – dni intensywnego, głębokiego połączenia z czymś nieskończenie większym ode mnie, niczym połączenie z Bogiem. Potem moje ciało jakby się przystosowało, fizyczne symptomy ustąpiły, ale wiedza, zrozumienie i poczucie jedności pozostały we mnie do dzisiaj. 
To doświadczenie przekonało mnie, że intuicja, wsparta rzetelną argumentacją, stanowi klucz do poznania prawdy. To nie ślepa wiara, dogmaty czy posłuszeństwo autorytetom, ale właśnie połączenie wewnętrznego głosu z krytycznym myśleniem prowadzi nas do prawdziwego zrozumienia.
 
Dziś wiem, że oświecenie to nie cel sam w sobie, ale początek nowej drogi. Drogi, na której każdy z nas może stać się świadomym współtwórcą rzeczywistości, czerpiąc z nieskończonej mądrości wszechświata – „oceanu prawdy”, Boga, który jest w nas i wokół nas. Moim zadaniem jest dzielić się tym odkryciem z innymi, abyśmy razem mogli zbudować lepszy świat, oparty na prawdzie, miłości i zrozumieniu. 
 
 
 
 
 
Uważność i Obecność:
  
Pierwszym krokiem jest uważnośćświadome bycie w chwili obecnej. To nie jest łatwe, bo nasz umysł jest przyzwyczajony do błądzenia w przeszłości i przyszłości, do martwienia się i planowania.
Ale tylko w chwili obecnej możemy doświadczyć prawdziwego połączenia z Bogiem i z innymi ludźmi. 
 
 
Praktyka:  
 
Zacznij od kilku minut dziennie. Usiądź w ciszy, zamknij oczy i skup się na swoim oddechu.   
Zauważaj myśli i emocje, które pojawiają się w Twoim umyśle, ale nie oceniaj ich i nie przywiązuj się do nich. Po prostu pozwól im przepłynąć. 
 Stopniowo wydłużaj czas praktyki. 
 
Przenieś uważność do swojego codziennego życia. Zwracaj uwagę na swoje zmysły, na to, co widzisz, słyszysz, czujesz. Bądź obecny w tym, co robisz. 
 
 
Słuchanie Intuicji
 
Intuicja jest głosem Boga w nas. Jest subtelnym szeptem, który prowadzi nas ku prawdzie i dobru. Ale aby usłyszeć ten głos, musimy nauczyć się wyciszać hałas naszych myśli i emocji. 
 
Praktyka:  
 
Zadawaj pytania: Kiedy stoisz przed ważną decyzją lub szukasz odpowiedzi na jakieś pytanie, zwróć się do swojej intuicji. Zadaj pytanie i czekaj na odpowiedź. 
 
Zaufaj pierwszemu odczuciu: Zwracaj uwagę na pierwsze odczucie, pierwszą myśl, pierwszy obraz, który pojawia się w Twoim umyśle. To często jest głos intuicji. 
 
Zapisuj swoje intuicje: Prowadź dziennik, w którym zapisujesz swoje intuicyjne przeczucia, sny, wizje. To pomoże Ci lepiej zrozumieć swój wewnętrzny świat i nauczyć się rozpoznawać głos intuicji. 
 
Działaj zgodnie z intuicją: Kiedy czujesz, że intuicja podpowiada Ci jakieś rozwiązanie, nie wahaj się podążać za nią, nawet jeśli wydaje się to nielogiczne lub ryzykowne. 
 
Intuicyjna Argumentacja w Działaniu:  
 
Intuicyjna argumentacja to nie jest tylko teoria. To jest praktyka, którą możemy stosować w każdej sytuacji. 
 
Kroki:  
 
Zauważ intuicję: Zwróć uwagę na swoje intuicyjne przeczucia. 
 
Zadaj pytanie: Zadaj sobie pytanie, co ta intuicja oznacza, jakie ma implikacje, jak łączy się z Twoją wiedzą i doświadczeniem. 
 
Szukaj argumentów: Poszukaj argumentów, które potwierdzają lub obalają Twoją intuicję. 
 
Analizuj: Użyj logiki i rozumu, aby przeanalizować swoją intuicję i argumenty. 
 
Działaj: Jeśli Twoja intuicja i rozum wskazują na określony kierunek działania, podejmij działanie. 
 
Obserwuj: Uważnie obserwuj, to co się dzieje. 
 
Weryfikuj: Nie bój się, weryfikować, swoich działań i wyciągać z nich, wnioski. 
 
 
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz