To, czego doświadczyłem, wydawało się być tym, co określa się
chrztem lub oświeceniem, przynajmniej tak mi się wydawało podczas tego
głębokiego stanu. Przepraszam za wszelkie niedoskonałości w wyrażaniu swoich
myśli, lecz nie chcę by ktoś odebrał to jako przypisywanie sobie czegokolwiek…
w moim odczuciu, każdy jest w stanie osiągnąć to co ja, moją metodą, która co
prawda jest stosunkowo nowa, lecz osobiście uważam, że właśnie idąc moimi
wskazówkami ludzie będą w stanie osiągnąć podobne lub nawet bardziej znaczące
doświadczenia. Celem więc, jest obiektywne opisanie subiektywnych doświadczeń,
na tyle na ile to jest możliwe, nazywając rzeczy tak, jak je rozumiem, lecz
niekoniecznie musi to odzwierciedlać rzeczywistą prawdę.